
Teraz potrzebuje koloru nadziei bardziej niż kiedykolwiek.
Od tygodni spoglądając za okno widzi łyse gałęzie, które z powodzeniem mogłyby stanowić scenografię dreszczowca. Ma już tego serdecznie dosyć! Nim świat przykryje się puchową kołdrą śniegu minie jeszcze sporo czasu. Przecież nie przestanie spoglądać na drzewa, bo to jedyny dowód na istnienie świata poza tym mieszkaniem, w którym jest zamknięta przez co najmniej 8 godzin dziennie. Zima będzie do zaakceptowania. Wyjmie te grube skarpety z doszytymi wąsikami i kocimi uszkami i koc z rękawami. Dostała go na osiemnastkę i teraz jest tak zmechacony, że gdyby był bluzą, już dawno wylądowałby w koszu, ale go nie wyrzuci. Do kocyka ma sentyment, niczym niemowlak, który bez swojego by nie zasnął. Zamknięcie zimą w mieszkaniu bez konieczności wychodzenia do pracy, było jej odwiecznym marzeniem. Uważaj czego sobie życzysz, bo może się spełnić…
Dawniej mogła przynajmniej spotkać jakiegoś Marka spieszącego się tak jak i ona do biura, a teraz? Chyba w Simsach! Marek to nie imię, Marek to znak jakości. Wszystkie Marki, których zna mają w szafie co najmniej trzy garnitury, z czego przynajmniej jeden wełniany. To o czymś świadczy! Wyszłaby za jakiegoś Marka. Albo przed niego, by ją zauważył! Zamiast tego siedzi w domu i z szóstego piętra spogląda na łyse drzewa. Prócz spoglądania uzupełnia też arkusze kalkulacyjne i rozmawia na telekonferencjach z innymi pozamykanymi. I grzebie w sieci.
Zieleń we wnętrzu jest jej do odzyskania witalności pilnie potrzebna! Inaczej jesień w końcu sforsuje balkonowe drzwi i okna i wedrze się do jej wnętrza. W sensie metaforycznym, a może i nie tylko?! Trzeba się ratować. Na przykład taki wazon… Niby nic, na cholerę jej coś takiego? Nie ma sześćdziesiątki na karku. Powinna go raczej kupić swojej matce na imieniny. Inna sprawa, że gdyby miała tak smukłą sylwetkę jak ten przedmiot, jakiś oczarowany Marek sam dobijałby się teraz do jej drzwi. Szkło w którym nie będzie trzymać kwiatów, bo i tak stara się nie wychodzić i nigdzie ich teraz nie kupi. Mimo to chce go mieć.
Będzie do niego wrzucać karteczki, z pomysłami co zrobi, gdy wszystko wróci do normy. Wszyscy powinni mieć taki wazon na plany!